"Do uzgodnienia zostały dwa małe punkty". Będzie przełom ws. Turowa?
Polska minister spotka się z jej odpowiednikiem w odchodzącym rządzie Andreja Babisza. Tematem rozmowy będzie sprawa kopalni węgla w Turowie. Polska nie zawiesiła jej funkcjonowania, mimo decyzji TSUE, dlatego unijny trybunał nałożył 500 tys. euro kary dziennej na nasz kraj.
Negocjacje na finiszu?
Anna Moskwa poinformowała w czwartek na antenie Programu 1 Polskiego Radia, że na drodze o osiągnięcia porozumienia stoją jeszcze "dwa mała punkty". – To są punkty między innymi dotyczące okresu obowiązywania umowy. O pozostałych elementach nie chcemy rozmawiać za pośrednictwem mediów, ale bezpośrednio ze stroną czeską – mówiła dodając, że jutrzejsze spotkanie będzie kluczowe w osiągnięciu porozumienia.
Szefowa resortu środowiska przyznała, że polskiej stronie zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy Turowa, by zagwarantować sobie "nowe otwarcie" relacji z Czechami z nowym czeskim rządem.
Moskwa odmówiła również podawania szczegółów propozycji polskiej strony. – Nie będziemy podawać szczegółów kwotowych naszych rozmów z Czechami, tak samo my jak strona czeska zachowujemy poufność tych rozmów. Oferta jest bardzo podobna, jeżeli chodzi o zakres. Nam bardzo zależy, żeby te konkretne kwoty, które wypłaci rząd polski, trafiły bezpośrednio do mieszkańców regionu libereckiego – stwierdziła.
Polityk podkreśliła, że warunkiem osiągnięcia porozumienia z Czechami jest wycofanie przez Pragę wniosku do TSUE o ukaranie Polski.
– My absolutnie nie mamy poczucia jakiejś winy po naszej stronie czy konieczności poniesienia kary za tę nieistniejącą winę. Więc oczywiście tym naszym warunkiem, ale też i ofertą ze strony czeskiej jest wycofanie wniosku z Trybunału – przyznała zaznaczając, że polska strona na ten moment nie identyfikuje ścieżki prawnej, która umożliwiłaby wycofanie TSUE dziennej kary nałożonej na Polskę.